12.8.14

Zdenkowani w czerwcu i lipcu

Nadszedł czas na pokazanie wyrzutków czerwca i lipca, których standardowo u mnie nie jest zbyt wiele, ale chcę się w końcu pozbyć pustych opakowań, więc zaczynamy!




  • Pielęgnacja ciała

- Bielenda, Arbuzowe masło do ciała
było całkiem fajne i polubiłam je mimo zawartości parafiny w składzie. Zapach rekompensował mi wszystko.

- Bielenda, Peeling do ciała z papają
ten kosmetyk zupełnie mnie nie porwał. Zdzieranie było umiarkowane, zapach totalnie mi nie podszedł, a wydajność pozostawiała wiele do życzenia…

- Yves Rocher, Żel pod prysznic pomarańcza z Florydy
uwielbiam żele YR i w tym przypadku również się nie zawiodłam. Cudowny, cytrusowy zapach i spora piana to wszystko, czego w kąpieli mi potrzeba.

- Yves Rocher, Żel pod prysznic i płyn do kąpieli truskawka
był całkiem wydajny i już niewielka ilość dawała pożądaną ilość piany. Zapach jednak szybko się ulatniał…

- Original Source, Żel pod prysznic mango&macadamia
kosmetyki OS bardzo przypadły mi do gustu i ten również dobrze spełniał swoje zadanie, choć zapach raczej mnie nie porwał
  • Pielęgnacja twarzy



- Fitokosmetik, Błękitna glinka wałdajska
to od niej zaczęłam przygodę z glinkami i rosyjskimi kosmetykami. Glinka świetnie radziła sobie z oczyszczaniem skóry, ściągała pory, matowiła cerę, ale jej nie wysuszała. Polecam!

- BeBeauty, Pyn micelarny
to ostatnio stały bywalec mojego denka. Świetna jakość za doskonałą cenę, choć Biodermy raczej nic nie przebije…

- Yves Rocher, Krem pod oczy Riche Creme
niekwestionowany ulubieniec pod oczy ostatnich czasów. Już tęsknię za tą dawką nawilżenia i natłuszczenia…
Więcej TU

- Colyfine, Redox Krem multifunkcyjny na noc
tutaj również się nie zawiodłam. Krem fantastycznie się spisywał, dobrze nawilżał, ale nie obciążał cery i nie zapychał. Więcej TU
  • Różne + kolorówka



- Elizabeth Arden, Woda toaletowa Sunflowers
to od kilku lat mój znak rozpoznawczy na lato. Zapach jest świeży, ale jednocześnie słodki i letni, do tego długo się utrzymuje na mojej skórze.

- Isana, Zmywacz do paznokci
lubię i używam tylko i wyłącznie jego. Dobra cena, dobre działanie i szeroka dostępność. Niektórzy twierdzą, że mocno wysusza, ale ja nie zauważyłam takiego działania.

- PUPA, Tusz do rzęs Vamp
dostałam tą miniaturę podczas zakupów w Douglasie i przyznam, że tusz mocno mnie oczarował i zastanawiam się nad pełnowymiarowym opakowaniem. Moje rzęsy były świetnie rozdzielone, wydłużone i podkręcone. Czego chcieć więcej?

- Alverde, Pomadka ochronna wanilia&mandarynka
to nie kolorówka, ale co tam… Dopóki nie odkryłam Tisane to były moje ulubione mazidła do ust. Dodatkowo porwał mnie ten cudowny, mandarynkowy zapach.

- Hean, Baza pod cienie Stay On
nie zdążyłam jej zużyć do końca, ale wyrzucam, bo kończy się termin jej przydatności i po prostu znudziła mi się już. Działanie miała przeciętne, ale nie była też najgorsza. Teraz jednak mam coś zdecydowanie lepszego.

  • Pielęgnacja włosów


- Yves Rocher, Odżywka odbudowująca z olejkiem jojoba
to był zdecydowanie udany zakup. W duecie z szamponem z tej linii odżywka radziła sobie bardzo dobrze. Planuję na ten temat osobną notkę.

- Batiste, Suchy szampon wersja egzotyczna
najlepszy suchy szampon jaki miałam (więcej TU). Wystarczył mi na 10 miesięcy, ale użytkowałam go dość rzadko. Podczas ostatniej promocji w Biedrze już zaopatrzyłam się w kolejne opakowanie.

- Marion, Kuracja z olejkiem arganowym
opisywałam tą kurację ostatnio TU.  Olejek dobrze radził sobie z ujarzmieniem moich końcówek i pięknie pachniał, a do tego cena była śmiesznie niska.

- Aussie, Intensywna odżywka 3 minutowa do włosów zniszczonych
silikonowa bomba o której pisałam TU. Używałam jej dość sporadycznie, więc wystarczyła mi na równy rok. Moje włosy lubią silikony, więc dobrze dogadywały się z tą maską, choć po czasie uznałam, że jednak wielkiej miłości też z tego nie było…

- Sesa, Olej do włosów wersja egzotyczna
to był nieudany zakup pod wpływem chwili. Olejek kompletnie niczego nie zdziałał na moich włosach i cieszę się, że udało mi się go w końcu zmęczyć.



To by było wszystko. Teraz lecę wyrzucić te pustaki i szykuję miejsce na nowe!


Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger