14.9.15

Clarins Daily Energizer

Marka Clarins tegorocznej wiosny wkradła się do mojej pielęgnacji i przyznam, że zdobyła moje serce od samego początku.
Dzisiaj przestawię Wam mojego ostatniego ulubieńca, którego przed kilkoma dniami pożegnałam z wielkim żalem. Krem Energizujący Daily Energizer sprawdził się u mnie rewelacyjnie zwłaszcza podczas ostatnich upałów, kiedy moja skóra potrzebowała lekkiego, ale dobrze nawilżającego kremu.


Krem ma bardzo delikatną, jakby nieco żelową formułę i wspaniały, cytrusowy zapach, który faktycznie rano działał na mnie pobudzająco. Więcej TU



Krem dzięki zawartości wit c (którą w kosmetykach darzę ogromną miłością) sprawiał, że moja cera wyglądała bardzo promiennie, świeżo i zdrowo. Kosmetyk bardzo szybko się wchłaniał i nie pozostawiał tłustej warstwy, przez co mogłam od razu nakładać makijaż. Skóra nie wydzielała nadmiernie sebum pomimo niedawnych tropików jakie u nas panowały, makijaż na tym kremie wyglądał bardzo dobrze- nic się nie warzyło, nie było też suchych skórek. W trakcie używania kremu Clarins cera nie była zapchana, w tym czasie nie pojawiły się żadne niedoskonałości, a zaczerwienienia zostały rozjaśnione. Na okres wiosenno-letni to chyba dla mnie krem idealny!

- dostępność: m.in. Sephora, Douglas

- cena: 89 zł
Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger