Dzisiaj na tapecie siostra szamponu, którego nazwalam bublem
w poprzednim poście. Kupiłam ją razem z szamponem, licząc na dobre efekty ich
współpracy.
- opakowanie to (znowu) plastikowa tubka o pojemności 150 ml
- cena ok. 9 zł w Rossmannie
- konsystencja lekko lejąca, rzadka, kolor biały
- zapach: nieziemski, taki sam jak szamponu z tej serii
Maskę tą w przeciwieństwie do szamponu bardzo polubiłam. Jak
na naturalny produkt całkiem fajnie sprawdza się na moich włosach.
Używam ją po każdym myciu i spłukuję po jakiś 30 minutach.
Włosy są wygładzone, miękkie i ładnie pachną. Może nawilżenie nie jest tak
spektakularne, ale odczuwam je. Maska nie obciąża moich włosów mimo, że
nakładam ją od nasady włosów na całej ich długości. Szczególnie sporo nakładam
jej na końcówki, ale im pomoże już chyba tylko wizyta u fryzjera. Poza tymi
nieszczęsnymi końcówkami włosy są gładkie i błyszczące, dobrze się rozczesują i
wyglądają na zdrowe.
Maska z pewnością zagości u mnie jeszcze, bo to dobry
produkt w przystępnej cenie i mam nadzieję, że nie wycofają jej z Rossmanna, bo
strata byłaby duża.
Pozdrawiam
Yzma