14.7.16

NARS w Polsce! Hot or not?!

NARS w Polsce! Hot or not?!
Jak już pewnie większość z Was się orientuje marka NARS wchodzi na polski rynek i będzie od września dostępna w Sephorze. Jak wiadomo- to, co niedostępne często kusi najbardziej, więc od dłuższego już czasu w moim posiadaniu mam kilka ich kosmetyków: podkład Sheer Glow, korektor Creamy Radiant Concealer oraz błyszczyk Lip Gloss.
Posiadane przeze mnie kosmetyki pochodzą z Wielkiej Brytanii oraz Czech (gdzie Sephora już dawno wprowadziła markę NARS do sprzedaży). Jeśli mam generalizować i jednoznacznie stwierdzić czy polecam posiadane kosmetyki tej marki to zupełnie szczerze muszę stwierdzić, że nie są warte swojej ceny.


Podkład NARS Sheer Glow recenzowałam TU i nadal podtrzymuję wszystko, co o nim napisałam. Niestety nie zadowala mnie efekt zwarzonego ciastka, a poza tym żadnego "glow" nie widzę. Ten podkład to wielka wtopa ubiegłego roku... Zużywam go zimą do rozjaśniania innych podkładów i tylko w ten sposób jestem w stanie go spożytkować.



Korektor Radiant Creamy Concealer niestety również okazał się rozczarowaniem. Produkt nie nadaje się solo pod moje oczy, bo niezależnie od ilości i marki nałożonego kremu i tak strasznie przesusza oraz wchodzi w zmarszczki. Spokojnie mogłabym go porównać z tanimi, drogeryjnymi korektorami.



Błyszczyk to najlepiej oceniany przeze mnie kosmetyk z calej trójki, choć i tu gorzkich słów nie braknie. Kultowy odcień Turkish Delight okazał się strzałem w dziesiątkę, bo bardzo lubię tego typu kolory na ustach, ale z ręką na sercu muszę przyznać, że jego jakość nie różni się niczym od wielu tańszych odpowiedników. Do tego zakrętka niestety przecieka i wszystko się klei...





Podsumowując mój wywód stwierdzam, że pomimo całej miłości do kosmetyków i marek luksusowych NARS zupełnie mnie nie kręci i raczej nie czekam z niecierpliwością na pojawienie się marki w Polsce. Chociaż oczywiście chętnie poczytam Wasze opinie o marce. Może coś szczególnie polecacie?

Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger