19.5.12

Pomadka Nawilżająca Wibo


Ostatnio jednym z moim pomadkowych ulubieńców jest Nawilżająca pomadka z Wibo, odcień nr 01. Kupiłam ją jakieś 2 m-ce temu w Rossmannie za ok. 8 zł.
Jakoś szczególnie za kolorówką marki Wibo nie przepadam i po tym jak nadziałam się na kilku kosmetykach tej firmy jestem zwolenniczką tylko ich lakierów. Tymczasem wzrok mój przykuły nowe pomadki…
Skusiłam się na tą nowość mimo, że posiadam kilka fajnych pomadek na lato. Ale ten kolor mnie urzekł :-)
Jest to delikatny, jasny róż w chłodnej tonacji, nieco „cukierkowy”, bez drobinek. Zapach przypomina mi kokos, ale jest bardzo delikatny i szybko się ulatnia. 



Szminka jest zamknięta w dziwacznym opakowaniu, które miało być „designerskie”, ale uważam, że niestety jest nieco tandetne i zdążyło mi się już kilkukrotnie rozwalić. Magiczny guziczek po naciśnięciu wysuwa pomadkę z plastikowego opakowania (guziczek ten też jakiś milion razy już mi się zaciął…).



 Ale w środku kryje się cudo!
Szminka jest kremowa, idealnie nakłada się ją na usta, nie potrzeba pędzelka żeby zaaplikować ją równomiernie- schodzi też równomiernie, bez żadnych plam czy smug. Przyzwyczajona jestem do nakładania szminek na balsam nawilżający i tak też czynię w tym wypadku, ale pomadka z Wibo (jak sama nazwa wskazuje) tak dobrze nawilża, że bez problemu można jej użyć bez balsamu i nie powinna wysuszyć ust.
Pomadka ta daje na ustach połysk prawie taki, jak przy użyciu błyszczyka. Trwałość pozostawia wiele do życzenia, ale za tą cenę pomadkę można poprawiać co 2-3 godziny (w zależności od tego, czy jemy i pijemy itd.).



Firma Wibo w tej kolekcji proponuje nam 9 odcieni i gdyby nie to, że jestem na etapie ostrego oszczędzania na pewno kupiłabym jeszcze jakieś kolory, bo pigmentacja i konsystencja razem ceną dają genialne połączenie. Moim zdaniem na lato i wiosnę szminka sprawdza się idealnie, szczególnie do modnych pastelowych stylizacji.


Pozdrawiam!
Yzma
Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger