Od pewnego czasu moje myśli są skierowane na tegoroczny
urlop ( i to jest całkiem przyjemne). Postanowiłam tym razem, że zabiorę tylko
„niezbędnik kosmetyczny”, a nie jak zeszłego lata pełny arsenał wszelkiego
rodzaju produktów, które potem i tak stały nieużywane i zajmowały tylko cenne
miejsce i kilogramy w walizce ;-)
Stwierdziłam, że warto się zaopatrzyć w mniejsze pojemniki
na potrzebne kosmetyki i zabrać dokładnie tyle, ile jestem w stanie zużyć w
czasie urlopu.
Na zestaw plastikowych pojemników natknęłam się pierwszy raz
w Sephorze, ale cena (o ile się nie mylę) wynosiła jakieś 39 zł. Szok!
Po krótkich poszukiwaniach odkryłam, że takie buteleczki o
pojemności 100 ml można dostać w Rossmannie za 1,99 zł.
I tu kolejny szok! Wszystko wymiecione i to w każdym
Rossmannie, który udało mi się odwiedzić. Po obecności tych buteleczek została
tylko cena i puste miejsce na półce.
Za każdym razem będąc na jakichkolwiek zakupach moje kroki
kierowałam w stronę Rossmanna, co by upolować tak rozchwytywane pojemniczki.
Kilkakrotnie odchodziłam z kwitkiem, aż w końcu pewnego pięknego dnia udało mi
się dorwać 2 ostatnie sztuki! 1 butelkę z dozownikiem, a drugą zakręcaną.
Niestety potrzebne mi są jeszcze 2 butelki z nakrętką, więc kontynuuję
poszukiwania:-(
Mam nadzieję, że zdążę je kupić do wyjazdu ;-)Pozdrawiam
Yzma