11.6.15

Moja włosowa metamorfoza i akcja "DAJ WŁOS"

Kobieta zmienną jest, to rzecz niepodważalna. Sama zbyt wielu zmian w moim życiu nie dokonałam, ale przed miesiącem poddałam się małej-wielkiej metamorfozie.
Fryzjerom nie ufałam od jakiś 5 lat i przez ten czas sama od czasu do czasu bawiłam się nożyczkami.
W tym okresie wyhodowałam sporej długości owłosienie, stroniłam też od farbowania.

Tej wiosny jednak zamarzyła mi się odmiana fryzury. Czułam się już przytłoczona przez tak długie włosy i zaczęły mi one zwyczajnie przeszkadzać. Po prostu przestałam je lubić. Dlatego też zdecydowałam się na dość radykalną zmianę, bo oprócz ścięcia sporej długości postanowiłam zmienić też kolor.
Do zmiany byłam tym bardziej ochoczo nastawiona, z tego powodu, że podjęłam decyzję o przekazaniu włosów dla Fundacji Rak and Roll, która w ramach akcji "Daj Włos" zajmuje się przekazywaniem za darmo peruk dla kobiet po chemioterapii.
Ta inicjatywa wydała mi się ogromnie wzruszająca i warta uwagi tym bardziej, że ostatnio z rakiem borykamy się w najbliższej rodzinie.

Zachęcam Was do przeczytania warunków uczestnictwa w akcji TU





Mojej metamorfozy dokonałam w salonie House Of Beauty w Rybniku, gdzie panuje sympatyczna i przyjazna atmosfera. Salon współpracuje z Fundacją, dzięki czemu mogłam bez problemu zostawić u nich dla Fundacji mój 30 cm warkocz, a przy okazji nie musiałam płacić za usługę cięcia.






Na samym obcięciu nie poprzestałam i w końcu zdecydowałam się na upragnione ombre, z którego jestem w pełni zadowolona.

Z salonu wyszłam z poczuciem zrobienia dobrego uczynku, szczęśliwa po udanych zmianach i bardzo dumna z siebie. Kocham moje nowe włosy i absolutnie nie żałuję tej decyzji, potrzebowałam tej zmiany. Mam nadzieję, że ktoś skorzysta w trudnym momencie swojego życia z moich kłaczków…
Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger