Loreal Lumi Magique
20:23
Taaak, a u mnie ciąg dalszy poszukiwań idealnego korektora
pod oczy… Jak wiecie ostatnio na tapecie były korektory z Yves Rocher i
Eveline, których nie polubiłam i nie wrócę do nich na pewno.
Po tamtych przygodach przyszła pora na osławiony już Lumi
Magique z Loreal, którego od dawna chciałam spróbować. Cena jak za drogeryjny
korektor sporawa, ale już samo opakowanie mnie zachęciło do zakupu.
Jak wiecie nie narzekam na cienie pod oczami, bo mam jedynie
odrobinę ciemniejsze obwódki, które tak generalnie spokojnie ukryłabym pod
kremem bb, ale szukam czegoś co rozjaśni moje spojrzenie, odmłodzi je i
rozpromieni obszar pod oczami. Moją największą zmorą jest przesuszanie skóry
pod oczami, które korektorom wszelkiej maści wychodzi koncertowo, czy je
przypudruję, czy nie to i tak suchość pod oczami gwarantowana. Do tego
zmarszczki mimiczne mocno dają mi się we znaki, co każdy korektor uwielbia u
mnie podkreślać.
Lumi Magique okazał się najlepszym jak dotąd korektorem,
który generalnie słabo kryje i pewnie przez to niewiele osób go lubi, ale za to
nie przesusza skóry pod oczami i najmniej zbiera się w zmarszczkach!
Jasny, różowawy kolor w zupełności wystarcza mi na zakrycie
leciutkich cieni, a rozjaśnienie i rozświetlenie jakie daje korektor jest dla
mnie wystarczające, choć też nie rewelacyjne. Co do przemieszczania korektora
napiszę tylko, że oczywiście wchodzi mi w załamania. Pod poprzednimi postami o
korektorach wiele z was radziło mi przypudrowanie- kochani, ja zawsze gruntuję
korektor delikatnymi pudrami i nie omijam tego punktu ;-)
Zbieranie w zmarszczkach niewielkie, ale odnotowane, więc
poszukuję nadal, choć pewnie jeszcze będę wracać do Lumi Magique.
- cena: ok. 47 zł
- dostępność: Rossmann, Natura, Hebe, drogerie internetowe
104 komentarze
Nie mam z cieniami problemu więc raczej się nie skusze ;)
OdpowiedzUsuńRozświetlenie jednak zawsze się przydaje ;-)
UsuńBardzo go polubiłam, bo pięknie rozświetla :) Obecnie męczę YR, ale właśnie odebrałam paczuszkę z korektorem Clarins i mam nadzieję, że to będzie ten jedyny ;)
OdpowiedzUsuńTo czekam na recenzję :-)
Usuńmuszę go przetestować:)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie znalazłam korektora, który by nie wchodził w zmarszczki. mi się wydaje, że jeżeli te zmarszczki są, to chyba zawsze będzie wchodził, chyba, że znajdziesz jakiś dobry napinający krem jako bazę
Może to racja... ;-)
UsuńWłaśnie opakowanie zniechęca, ale z drugiej strony ciekawi mnie ten korektor. Pewnie się skuszę na jakiejś promocji :)
OdpowiedzUsuńMnie opakowanie zachęciło :-)
UsuńBardzo go lubie, w prawdzie lekko kryje, ale w końcu to korektor rozświetlający:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :-)
UsuńNie miałam go, ale już kiedyś mnie kusił i może się skuszę na niego :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :-)
UsuńMoich żyłek by pewnie nie zakrył więc nie wiem czy się na niego kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuńKrycie ma dość słabe i to jego wada...
UsuńU mnie też korektory z reguły zbierają się w zmarszczkach i wysuszają, a wielkiego krycia nie potrzebuję, więc ten chyba by mi odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam :-)
UsuńMiałam go, ale nie do końca mi odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńJedni chwalą, a inni go nie znoszą ;-)
UsuńMiałam go kiedyś ale nie dałam rady zużyć i nie chodzi tu o jego krycie, bo tego akurat się nie czepiałam. Zwyczajnie mało rozświetlał spojrzenie jak dla mnie i jest mało trwały. Musiałam często poprawiać a ja lubię mieć pod okiem idealnie :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy pod okiem nie miałam idealnie ;-) Choć na rozświetlenie w przypadku tego korektora nie narzekam :-)
UsuńMiałam i bardzo polubiłam :)))
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć :-)
UsuńNigdy nie miałam. Ja używam korektora z Marizy :)
OdpowiedzUsuńTego nie znam...
UsuńJa mam spore cienie. Obecny korektor True Match nie bardzo sobie z nimi radzi. Tego jestem ciekawa, ale postawię chyba na NYX-a :)
OdpowiedzUsuńNYX kryje znakomicie, ale jak na razie mnie nie przekonał ;-)
UsuńWszystko byłoby ok, gdyby nie to krycie...ja zdecydowanie potrzebuję czegoś mocniejszego.
OdpowiedzUsuńKrycie mogłoby być mocniejsze :-)
UsuńMuszę się w jakiś korektor pod oczy wreszcie zaopatrzyć.
OdpowiedzUsuńDla mnie to must have ;-)
UsuńChcę go bardzo jako rozświetlający dodatek lub zamiennik dla kamuflaży :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zatem jak sprawdziłby się w tej roli :-)
UsuńNiestety moich cieni by nie przykrył :c
OdpowiedzUsuńKrycie ma słabe :-(
UsuńZ moimi cieniami sobie nie radzi ;]
OdpowiedzUsuńAle za to dobrze rozświetla ;-)
Usuńładnie rozswietla jednak ta cena/....
OdpowiedzUsuńW promocji cena aż tak nie boli ;-)
UsuńTez szukam swojego idealu wsrod korektorow i na razie nic mnie jakos szczegolnie nie zaciekawilo ;).
OdpowiedzUsuńNa noc jest przecudowny ;-)
Ja już zaczynam wątpić w te ideały... ;-))
UsuńNo dla mnie odpada za to niskie krycie : c
OdpowiedzUsuńMocnego krycia to on nie ma :-(
UsuńJa muszę mieć taki co mocno kryje cienie :/
OdpowiedzUsuńW takim razie tego nie polecam
UsuńBardzo lubię ten korektor, ideałem nie jest, ale lepszego nie znalazłam ;)
OdpowiedzUsuńJa nadal szukam ;-)
UsuńZużyłam dwa opakowania tego produktu. Po pierwszym miałam mieszane uczucia, drugie ugruntowało mnie w przekonaniu raczej na nie, a przynajmniej nie w regularnej cenie.
OdpowiedzUsuńChyba nie jest warty regularnej ceny...
UsuńKiedyś często kupowałam korektor loreal touche magique. W odcieniu ivory, kiedyś przez pomyłkę wybrałam porcelanowy- a w zasadzie różowy. Od tej pory jakoś przestałam używać korektory . może wypróbuję Twój Lumi Magique
OdpowiedzUsuńJa lubię różowe korektory :-) Mam brązowawe obwódki pod oczami i różowe odcienie świetnie je niwelują :-)
UsuńJeszcze go nie miałam... ale kto wiem, może skuszę się na niego :)
OdpowiedzUsuńW promocji warto się skusić :-)
UsuńBardzo go lubię, to prawda, ze nie jest mocno kryjący, ale kupiłam go ze względu na efekt rozświetlający i tu radzi sobie świetnie. Ładnie stapia się ze skórą i pięknie odświeża spojrzenie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :-)
UsuńJa mam w stosunku do niego mieszane uczucia. Początkowo spisywał się bardzo fajnie, dodawał świeżości całej twarzy i delikatnie rozświetlał. Problem w tym, że im dłużej go używam (im bliżej końca?) tym więcej odnotowuję w nim drobin, a to już mi się nie podoba, bo w sztucznym świetle, czy pełnym słońcu te migoczące place pod okiem dziwnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńJa się pomału zbliżam do końca i przekonam się jak to jest ;-)
Usuńnie miałam go, na szczęście nie męczę się z problemem cieni pod oczami :)
OdpowiedzUsuńTo jesteś szczęściarą :-)
UsuńSpojrzenie faktycznie rozjaśnione, Cena faktycznie wysoka, więc raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńCena nawet nie jest taka zła, a w promocji można go kupić nawet za 25 zł :-)
UsuńChciałabym go wypróbować, bo wydaje się być dobrym korektorem. Póki co cieszę się użytkowaniem mojego ulubionego korektora NYX HD.
OdpowiedzUsuńJa mam mieszane uczucia co do NYXa, ale testuję dalej ;-)
UsuńJakoś cena mnie nie zachęca, choć mam jeden korektor z L'Oreala (True match) to nie wrócę do nich, bo są w porządku, ale nie robią u mnie efektu woow ;)
OdpowiedzUsuńEfektu wow nie ma, niestety...
UsuńPrzymierzam się do jego zakupu już od dawna :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się spisze :-)
UsuńNie mam wyraźnych cieni pod oczami, więc ten korektor mógłby się u mnie sprawdzić... Może przyjrzę mu się bliżej :)
OdpowiedzUsuńMógłby się spisać na medal ;-)
UsuńZnam Twój ból z przesuszaniem się skóry i zmarszczkami mimicznymi ;(
OdpowiedzUsuńChyba muszę się skusić na ten produkt, bo ładnie się prezentuje ;)
Łączmy się w bólu... ;-)
UsuńJa na razie mam korektor z KOBO i jestem z niego bardzo zadowolona dlatego nie szukam niczego nowego ;)
OdpowiedzUsuńWiele osób go chwali :-)
UsuńMam to samo- szukam korektora który rozjasni, rozpromieni spojrzenie a przy okazji nie będzie się wbijał w zmarszczki...Do tej pory najlepszy był ten z Sephory wykręcany, ale mam zamiar wyróbować NYX HD i KOBO :)
OdpowiedzUsuńNYX u mnie czeka na dalsze testy :-)
Usuńja na razie nie rozglądam się za korektorem :)
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Zazdroszczę :)
UsuńJa go bardzo lubiłam,choć dość szybko sie skończył. Odrobinę przypominał mi słynny Touch Eclat YSL :)
OdpowiedzUsuńYSL nigdy nie próbowałam...
UsuńBardzo fajnie wygląda i mam na niego chrapkę :)
OdpowiedzUsuńMnie opakowanie skusiło :-)
Usuńjuż tyle o nim słyszałam od koleżanek, że z pewnością wypróbuję, tylko pewnie nie prędko, bo na razie całkiem dobrze sprawuje mi się HM z Bourjois.
OdpowiedzUsuńHM też jest lubiany :-)
Usuń*nieprędko ;-)
OdpowiedzUsuńRównież borykam się ze zmarszczkami mimicznymi. Używam korektora z Eveline na początku byłam zadowolona ale niestety strasznie podkreśla te zmarchy i wgl waży się ;/ Teraz promocja w Rosmannie więc chce kupic Affiniton i Lasting Perfection :D Zobaczymy czy wyjdzie cos z tego romansu :P
OdpowiedzUsuńKorektor Eveline to złooo ;-)))
UsuńNo i bylam dziś w super pharm, założyłam karte lifestyle. Jest przy tym zniżka -50% na dowolny kosmetyk do makijażu bądź paznokci. Tak więc chciałam korektor... i co? kupiłam L'Oreal Lumi Magique xD wgl zapomniałam, że go recenzowałaś :O xD Tak więc zapłaciłam 20 zł albo mniej :D Nie mam problemów z sińcami, tylko chciałam rozświetlenia i żeby tych zmarszczek tak nie podkreślał :O Pani poleciła mi ten korektor :D Więc zobaczymy czy i ja będę zadowolona :) Oby nie migrował :D jak się nie sprawdzi to przynajmniej nie będę płakać, że 50 zł wywaliłam w błoto :P
UsuńNie miałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńKiedyś warto spróbować :-)
UsuńCena niestety zniechęca, ale poza tym nie widzę innych minusów. Może skuszę się na niego po wypłacie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Może trafisz na promocję :-)
UsuńPodoba mi się jego lekkość i rozświetlenie, ale ja mam duże cienie pod oczami, więc raczej nigdy mnie nie kusił jego zakup ;) Póki co najlepszym korektorem jaki miałam jest Mac Pro Longwear Concealer, ale on zapewne nie spełni Twoich oczekiwań, gdyż nie tyle rozświetla, co świetnie kryje. Z rozświetlających niezły jest Artdeco i u mnie nie wchodził jakoś ostentacyjnie w zmarszczki, też jest lekki, niestety byłam zła, że się zdecydowałam na jego zakup, gdyż krycie mnie nie zadowalało ;)
OdpowiedzUsuńPro Longwear raczej nie dla mnie. Wiele osób go chwali, ale podobno jest ciężki i potrafi wysuszyć, więc u mnie odpada :-( Rozejrzę się za Art Deco :-)
UsuńOpakowanie to ma świetne :) Lubię takie srocze gadżety ;) mi jakoś udaje się trafić dobrze z korektorami, choć ten od EL mi akurat nie pasuje :)
OdpowiedzUsuńMiałam w planach EL. Jestem ciekawa co ci nie pasuje, bo może jednak go sobie odpuszczę...
UsuńU mnie najlepiej sprawdza się korektor z Sephory :)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie znam...
UsuńBrzmi zachęcająco. Jak już mój z Art Deco będzie na wykończeniu to sobie sprawię. A Art Deco szczerze polecam:)
OdpowiedzUsuńWiele osób mi go poleca, więc koniecznie muszę go wypróbować :-)
UsuńOpakowanie rzeczywiście ładne, tak elegancko wygląda a skoro mówisz, że dobrze Ci się sprawdził to będę miała go na uwadze, choć na razie mam dwa inne korektory :)
OdpowiedzUsuńMoje cienie potrzebują jednak solidnego krycia, więc nie dla mnie on ;)
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas się za nim oglądałam, ale cena skutecznie mnie zniechęcała. Za to obecnie szalejące promocje były idealną okazję i jest już mój! :) Jestem bardzo ciekawa jak się spisze, bo mam podobne problemy z korektorami pod oczy do Ciebie. Na początku zupełnie nie chciałam używać korektora, bo więcej z nim problemów niż pożytku, ale teraz staram się coś mimo wszystko sensownego znaleźć ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
nie znam sie na tych kosmetykach ;p ale juz niedlugo sie poznam :D
OdpowiedzUsuńmój ukochany <3
OdpowiedzUsuńpolecam Ci max factor master touch, wcześniej go używałam i myślę, że u Ciebie mógłby się sprawdzić. ja teraz używam loreal true match :)
OdpowiedzUsuń