Długo wzbraniałam się przed piaskowymi lakierami, oj długo…
Jakoś nie kręciło mnie nigdy takie „dziwactwo” na paznokciach i nie byłam
zainteresowana żadnym piaskowcem.
Jednak nadeszła rossmannowa promocja -40% i stało się…
kupiłam. I to aż 2 sztuki!
Postanowiłam w końcu spróbować, skoro wszyscy chwalą, że
efekt jest interesujący. Nie zawiodłam się :-)
Jednym z mojej uroczej dwójki piasków jest Wibo nr 3.
Mam go po raz pierwszy na paznokciach i nie mogę się na niego napatrzeć!
Faktycznie lakier daje matowe wykończenie, z wyraźnie szorstką, piaskową
powłoką. Baza lakieru jest bakłażanowa, a w niej zatopione są różowe i złote
drobinki brokatu.
zdjęcie z lampą... |
Lakier przepięknie prezentuje się w świetle dziennym i
zwraca uwagę innych osób.
Jeśli chodzi o wytrzymałość to jest średnia. Nałożyłam go na
odżywkę, ale nie pokryłam żadnym top coatem i w 3 dniu mam już starte końcówki.
Generalnie nie jest to zły wynik, ale przyzwyczaiłam się, że moje lakiery
wytrzymują tydzień bez problemu ;-)