Jakiś czas temu otrzymałam próbkę kultowego produktu od
Ester Lauder - Idealist,Pore Minimizing Skin Refinisher o pojemności 15 ml.
Ucieszyłam się niezmiernie, gdyż zawsze chciałam
przetestować ten produkt. Serum ma białawy kolor, jest gęste i ślicznie
pachnie. Można nakładać go zarówno na twarz pokrytą kremem, bądź też przed jego
nałożeniem, można również użyć go zamiast kremu nawilżającego. Osobiście
najbardziej odpowiadała mi wersja aplikacji na nawilżoną już skórę twarzy.
Produkt ma przyjemną konsystencję, rewelacyjnie się
rozprowadza i dobrze się wchłania, pozostawiając gładką i miękką skórę twarzy.
Cera po aplikacji jest wręcz idealnie zmatowiona, miła w dotyku, pory są
widocznie zmniejszone.
Na produkt można bezpośrednio nakładać podkład. Makijaż
rozprowadza się na nim genialnie, skóra wygląda na wypoczętą i zrelaksowaną.
Cały make-up utrzymuje się znacznie dłużej po aplikacji serum, przez dłuższy
czas niż zwykle cera się też nie błyszczy.
Produkt ten już po pierwszym użyciu sprawia, że jesteśmy nim
oczarowane, bo spełnia swoje zadania na szóstkę. Serum jest też bardzo wydajne,
gdyż na pokrycie całej twarzy wystarczała mi naprawdę niewielka ilość.
Moje zauroczenie trwało jednak tylko chwilę, bo już przy
nakładaniu go na twarz „czuć” pod palcami strasznie dużą ilość silikonów. Nie
musiałam się nawet wgłębiać w skład serum, żeby to stwierdzić.
Moja skóra niestety źle reaguje na długotrwałe i regularne
używanie kosmetyków z silikonami w składzie i strasznie się zapycha, powodując
wysyp ropnych wykwitów.
Na szczęście teraz do tego nie doszło, bo serum użyłam tylko
kilka razy- głównie na większe wyjścia, jako bazę pod podkład.
Ogólnie mam wrażenie, że kosmetyk ten można śmiało zastąpić
zwykłą silikonową bazą pod podkład, która będzie działała tak samo, albo w
bardzo podobny sposób.
Niestety wadą produktu jest też jego cena (ok. 250 zł/30 ml), chyba jednak
zaporowa jak dla mnie, a już zdecydowanie nieadekwatna jak na kosmetyk o takim
składzie.
Cieszę się, że mogłam przetestować ten produkt i teraz już
wiem, że na pewno go nie kupię. Pozostaną mi dalsze poszukiwania idealnego
serum do twarzy. Może coś polecicie?
Pozdrawiam
Yzma