Lubię przebywać w mojej kuchni, gotowanie często mnie relaksuje i chyba wychodzi mi całkiem nieźle. Moją piętą achillesową są jednak zdrowe przekąski i soki.. O ile przygotowywanie słodkości zawsze szło mi sprawnie, o tyle nie miałam motywacji do tworzenia dietetycznych dobroci, a kiedy przeanalizowałam naszą codzienną dietę, to od razu wynotowałam fakt, że jemy zbyt mało warzyw i owoców. Ostatnio z pomocą w tej kwestii przyszła wyciskarka wolnoobrotowa 4Swiss BM202 x JJ
Dlaczego wyciskarka wolnoobrotowa, a nie sokowirówka? Tutaj różnica jest kluczowa i dość oczywista- wyciskarka pracuje na niskich obrotach (tylko 46 obrotów na minutę) i nie wytwarza przy tym wysokiej temperatury. Produkty najpierw są dobrze rozdrabiane, a później miażdżone i wyciskany jest z nich sok. Dzięki temu procesowi w soku jest miąższ, a z nim więcej substancji odżywczych. Sokowirówka pracuje zaś na wysokich obrotach, jej ostrza wytwarzają wyższą temperaturę i przez to część odżywczych składników zostaje zniszczona. Taki sok składa się w większości z wody, jest mocno napowietrzony, szybko się utlenia i psuje. O parametrach takich jak hałas, a także ilość niewykorzystanego miąższu lepiej nawet nie wspominać..
Wyciskarka 4Swiss BM202 x JJ wygląda elegancko, świetnie wpasowała się w moją kuchnię i stała się jej integralnym elementem. Bardzo sobie cenię to, że przedmioty gospodarstwa domowego mają piękny design i w dzisiejszych czasach potrafią nawet zdobić wnętrze. Sprzęt posiada dożywotnią gwarancję na silnik oraz 5-letnią na całe urządzenie, a serwisowanie odbywa się w systemie door to door w ciągu 5 dni roboczych. Wszystkie użyte materiały nie zawierają szkodliwego Bisfenolu A. Ślimak wykonany jest z Ultemu- bardzo trwałego i przy tym bezpiecznego tworzywa, został ulepszony w dodatkowy nóż tnąco-pobierający, co zapewnia sprawniejsze pobieranie składników do wyciskania. Podzespoły wyróżnia najlepsza jakość. Otwory sita są wykonane laserowo, mają gładkie krawędzie, nie zapychają się i nie zatrzymują włókien owoców, przez co otrzymujemy więcej soku, a mniej pulpy.
Silnik w urządzeniu pracuje cicho i bardzo wydajnie, dzięki Low Noise System. Konsystencja soku jest idealnie gładka i aksamitna, zawiera w miąższu cenne witaminy, błonnik. Smak jest zdecydowanie bardziej wyrazisty niż w przypadku "rozwodnionego" i napowietrzonego soku z sokowirówki. Sporym udogodnieniem jest brak konieczności obierania niektórych warzyw i owoców! Czasem wystarczy je tylko umyć i pokroić, całą resztę zrobi wyciskarka.
Z pomocą tego sprzętu przygotujemy nie tylko zdrowe soki, ale również musy, przeciery, sorbety, mleko roślinne, placki ziemniaczane czy puree. Oj tak! Czuję, że będą ze mnie jeszcze ludzie w kuchni!
Czyszczenie odbywa się szybko i łatwo poprzez zastosowanie Easy Cleaning System- po wlaniu wody do pojemnika i włączeniu wyciskarki następuje jej wstępne samoczyszczenie, a później resztę wypłukujemy pod strumieniem bieżącej wody. Ta opcja jest stworzona dla takiego leniuszka jak ja! Doskonale pamiętam udrękę z myciem sokowirówki.. między innymi dlatego od lat jej nie używam!
Teraz moje "działania kuchenne" weszły na inny poziom i nareszcie z przyjemnością przygotowuję znacznie bardziej zdrowe i wartościowe posiłki. Poza tym wprowadziłam do diety zupełnie nowe smaki, jakie do tej pory nie przychodziły mi do głowy i nawet warzywne soki mi niestraszne! Świeżo wyciskany sok świetnie sprawdza mi się na drugie śniadanie, bo dzięki sporej zawartości błonnika pozostaje uczucie sytości, dodaje energii i pobudza do działania. Takiego sprzętu właśnie mi brakowało!
Dlaczego wyciskarka wolnoobrotowa, a nie sokowirówka? Tutaj różnica jest kluczowa i dość oczywista- wyciskarka pracuje na niskich obrotach (tylko 46 obrotów na minutę) i nie wytwarza przy tym wysokiej temperatury. Produkty najpierw są dobrze rozdrabiane, a później miażdżone i wyciskany jest z nich sok. Dzięki temu procesowi w soku jest miąższ, a z nim więcej substancji odżywczych. Sokowirówka pracuje zaś na wysokich obrotach, jej ostrza wytwarzają wyższą temperaturę i przez to część odżywczych składników zostaje zniszczona. Taki sok składa się w większości z wody, jest mocno napowietrzony, szybko się utlenia i psuje. O parametrach takich jak hałas, a także ilość niewykorzystanego miąższu lepiej nawet nie wspominać..
Wyciskarka 4Swiss BM202 x JJ wygląda elegancko, świetnie wpasowała się w moją kuchnię i stała się jej integralnym elementem. Bardzo sobie cenię to, że przedmioty gospodarstwa domowego mają piękny design i w dzisiejszych czasach potrafią nawet zdobić wnętrze. Sprzęt posiada dożywotnią gwarancję na silnik oraz 5-letnią na całe urządzenie, a serwisowanie odbywa się w systemie door to door w ciągu 5 dni roboczych. Wszystkie użyte materiały nie zawierają szkodliwego Bisfenolu A. Ślimak wykonany jest z Ultemu- bardzo trwałego i przy tym bezpiecznego tworzywa, został ulepszony w dodatkowy nóż tnąco-pobierający, co zapewnia sprawniejsze pobieranie składników do wyciskania. Podzespoły wyróżnia najlepsza jakość. Otwory sita są wykonane laserowo, mają gładkie krawędzie, nie zapychają się i nie zatrzymują włókien owoców, przez co otrzymujemy więcej soku, a mniej pulpy.
Silnik w urządzeniu pracuje cicho i bardzo wydajnie, dzięki Low Noise System. Konsystencja soku jest idealnie gładka i aksamitna, zawiera w miąższu cenne witaminy, błonnik. Smak jest zdecydowanie bardziej wyrazisty niż w przypadku "rozwodnionego" i napowietrzonego soku z sokowirówki. Sporym udogodnieniem jest brak konieczności obierania niektórych warzyw i owoców! Czasem wystarczy je tylko umyć i pokroić, całą resztę zrobi wyciskarka.
Z pomocą tego sprzętu przygotujemy nie tylko zdrowe soki, ale również musy, przeciery, sorbety, mleko roślinne, placki ziemniaczane czy puree. Oj tak! Czuję, że będą ze mnie jeszcze ludzie w kuchni!
Czyszczenie odbywa się szybko i łatwo poprzez zastosowanie Easy Cleaning System- po wlaniu wody do pojemnika i włączeniu wyciskarki następuje jej wstępne samoczyszczenie, a później resztę wypłukujemy pod strumieniem bieżącej wody. Ta opcja jest stworzona dla takiego leniuszka jak ja! Doskonale pamiętam udrękę z myciem sokowirówki.. między innymi dlatego od lat jej nie używam!
Teraz moje "działania kuchenne" weszły na inny poziom i nareszcie z przyjemnością przygotowuję znacznie bardziej zdrowe i wartościowe posiłki. Poza tym wprowadziłam do diety zupełnie nowe smaki, jakie do tej pory nie przychodziły mi do głowy i nawet warzywne soki mi niestraszne! Świeżo wyciskany sok świetnie sprawdza mi się na drugie śniadanie, bo dzięki sporej zawartości błonnika pozostaje uczucie sytości, dodaje energii i pobudza do działania. Takiego sprzętu właśnie mi brakowało!
Artykuł powstał w ramach współpracy komercyjnej.