Tak jak przypuszczałam- szał zakupów w DM
ogarnął mnie całkowicie. Chyba nigdy wcześniej nie zaopatrzyłam się taką ilość
kosmetyków w ciągu tak krótkiego czasu. A moje łupy ostatnio znowu się
powiększyły… :-)
Na swoje usprawiedliwienie mam jednak to, że
odwiedziny w DM zaproponował mi mąż, któremu też się spodobały tamtejsze
zakupy, więc czuję się rozgrzeszona ;-)
Zakupy są dużo skromniejsze niż poprzednio. Są
to oczywiście same potrzebne i niezbędne do mojego funkcjonowania produkty ;-)
- kolejna pomadka ochronna Alverde, tym razem
wersja nagietkowa
- szampon Alverde Hibiskus & Aloes do włosów
suchych i zniszczonych
- korektor Alverde
- nagietkowa emulsja do mycia twarzy Alverde