Na
początek dane techniczne;-) :
- emulsja
mieści się w miękkiej tubce o pojemności 200 ml
- kolor
specyfiku jest biały, zapach dość mocny i nieprzyjemny, konsystencja rzadkiego kremu
(jak na emulsję przystało)
- cena:
82,90 kc, czyli ok. 13,90 zł
-
dostępność: drogerie DM
Zawsze
chciałam wypróbować emulsji myjącej z Alterry i kiedy w końcu zdecydowałam się
na jej zakup okazało się, że jest wycofana. Buuu…!
No cóż,
używałam więc tego, do czego miałam dostęp. Kiedy okazało się, że mam niedaleko
DM od razu wpisałam na moją „chciejlistę” nagietkową emulsję do mycia z
Alverde.
Zaraz po
zakupie rozpoczęłam jej testowanie.
Jej
użycie polega na zwilżeniu twarzy i rozsmarowaniu na niej niewielkiej ilości
produktu, a potem po prostu na zmyciu wszystkiego wodą. I voila!
Moim
zdaniem emulsja świetnie radzi sobie z usuwaniem resztek makijażu, o
dziwo dość dobrze się pieni w kontakcie z wodą i naprawdę dobrze
domywa skórę.
Nie
używałam jej do całkowitego demakijażu, bo pierwszą jego fazę wykonuję płynem
micelarnym i chyba już nic tego nie zmieni.
Skóra
po umyciu jest napięta i może nawet odrobinę ściągnięta, ale to uczucie migiem niweluje krem nawilżający. Emulsja
nie wysuszyła mi skóry, choć używam jej codziennie. Nie zauważyłam żadnych
podrażnień, ale UWAGA- moja cera jest tłusta i takie preparaty nie robią
jej krzywdy. Emulsja ta zawiera alkohol wysoko w składzie, dlatego też absolutnie
nie poleciłabym jej nikomu z suchą i wrażliwą skórą, bo rzeczony
alkohol pewnie zrobiłby spustoszenie na takich cerach.
Generalnie skład jest bardzo dobry (oprócz tego alkoholu)
i zawiera składniki pochodzenia roślinnego (z certyfikowanych upraw). Produkt
jest wegański i ekologiczny.
Producent
na opakowaniu sugeruje, że produkt nadaje się do każdego typu cery, z czym ja
się ewidentnie nie zgadzam.
U mnie
jednak emulsja sprawdza się bardzo dobrze, po jej użyciu mam uczucie czystości
i odświeżenia. Skóra jest przyjemnie gładka i miękka.
Zapach mi
(jak to zwykle bywa) nie odpowiada, ale da się wytrzymać ;-) Konsystencja też
jest w porządku.
Wydajność
produktu jest całkiem niezła, bo nie jestem jeszcze nawet w połowie po miesiącu
codziennego używania.
Yzma