11.5.13

Intensywnie Nawilżające Serum Przeciwzmarszczkowe na noc GoCranberry


Intensywnie Nawilżające Serum Przeciwzmarszczkowe na noc GoCranberry otrzymałam do testów w kwietniu i po miesięcznym stosowaniu postanowiłam podzielić się z Wami moją opinią.



Serum jest zamknięte w plastikowym opakowaniu typu air-less (poj. 30ml) oraz kartonowym pudełku.


Wielki plus dla firmy za zastosowanie tak wygodnego i higienicznego rozwiązania, które sprawdza się idealnie przy codziennym stosowaniu.



Serum ma postać lekkiego, wodnistego kremu o białym kolorze. Zapach jest delikatny i słodkawy- mi kompletnie nie przeszkadza.


Producent opisuje ten kosmetyk następująco:


Skład:


Jak widać skład jest rewelacyjny jak na tego typu specyfik. Szczególnie urzekła mnie w nim witamina C, którą wielbię we wszelkich mazidłach. Jak wiadomo ma ona zbawienne działanie na naczyniową skórę, której jestem nieszczęśliwą posiadaczką. Oprócz witaminy C w serum znajdują się również składniki dbające o odpowiedni poziom nawilżenia skóry. Produkt jest hipoalergiczny.

Kosmetyk wklepuję w skórę twarzy i szyi każdego wieczoru po wykonaniu demakijażu i dokładnym oczyszczeniu twarzy. Serum szybko i całkowicie się wchłania, pozostawia leciutko lepką warstewkę (ale nie tłustą!) co pewnie jest znane miłośniczkom produktów z wit. C.
Oczywiście można na twarz nałożyć jeszcze krem, ale moja tłusta skóra woli samo serum.

Wydajność jest w porządku, już jedna pompka wystarcza mi na wysmarowanie całej twarzy i szyi. Myślę, że wystarczy na ok. 2-3 miesiące, więc standardowo jak na serum. Tym bardziej, że na zużycie produktu mamy właśnie 3 miesiące od jego otwarcia.

Co do działania serum to mogę śmiało opisać go jednym słowem: genialne! Rano moja twarz jest idealnie nawilżona, ale nie przetłuszczona i co najważniejsze- skóra jest ukojona i rozjaśniona.
Codziennie wstaję o godz. 5.15 i uwierzcie, że moja skóra rano wołała o pomstę do nieba… Szara, zmęczona, przetłuszczona i gdzieniegdzie zaczerwieniona- to nie był przyjemny widok. Po użyciu serum GoCranberry twarz jest promienna i wypoczęta, nie ma żadnych zaczerwienień, rumień na policzkach pięknie wyciszony.
Nawilżenie jak dla mnie optymalne, skóra jest napięta i wygląda na młodszą.

Działanie przeciwzmarszczkowe zapewniają przede wszystkim witamina C, która jest rewelacyjnym antyoksydantem i pomaga w walce z wolnymi rodnikami, które przyspieszają procesy starzenia. Poza tym nawilżona skóra wolniej się starzeje, a w składzie znajdziemy mocno nawilżające ingrediencje, które przy okazji zapobiegają utracie wody z naskórka.

Myślę, że serum idealnie sprawdzi się jako prewencja przeciwzmarszczkowa. Nie liczmy jednak na wyprasowanie zmarszczek już istniejących, bo taki krem/serum nie istnieje! Pamiętajcie, że produkt przeciwzmarszczkowy ma za zadanie opóźniać/hamować procesy tworzenia się nowych zmarszczek i bruzd na naszej twarzy, ale tych istniejących cudownym sposobem nie wygładzi.
Dlatego, by rzetelnie ocenić działanie przeciwzmarszczkowe tego serum należałoby go stosować długofalowo. Wtedy rezultaty byłyby zauważalne gołym okiem.

Dobra, już dość o tych wstrętnych zmarszczkach…
Reasumując- pokochałam serum GoCranberry, bo jego stosowanie przynosi u mnie świetne efekty, które zawdzięczam głównie obecności wit. C.
Serum to nadaje się dla osób w każdym wieku i dla każdego rodzaju cery. Myślę, że sprawdzi się u każdego tak dobrze jak u mnie.



Cena: 27,06 zł

Jestem ciekawa czy znacie serię GoCranberry i jakie są Wasze ulubione sera do twarzy :-)
Yzma
Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger